Wiedeń – miasto o zapachu kawy

0
816

Dwa tysiące lat temu, na obszarze dzisiejszego Wiednia znajdował się rzymski obóz wojskowy – Castrum Vindabona, notabene wybudowany w miejscu osady celtyckiej. Choć samo wspomnienie rzymskiej obecności wzbudza emocje i coś na kształt sentymentu, nie jest ona głównym znakiem rozpoznawalnym dla miasta. Jego wizytówką są natomiast zabytki, których klimat jest naprawdę… powalający.
Najsłynniejszym zabytkiem Wiednia jest oczywiście katedra św. Szczepana, w Polsce niekiedy błędnie nazywana katedrą św. Stefana. „Jeden z najpiękniejszych zabytków dawnej niemieckiej architektury”, „najwybitniejszy przykład austriackiego gotyku” – entuzjazmują się znawcy sztuki. Pomyłka wynika stąd, że jej patronem jest św. Szczepan, po niemiecku Stephanus. W samej katedrze natomiast, uwagę przykuwa kamienna ambona z wizerunkami Ojców Kościoła, barokowy ołtarz główny i gotycki ołtarz szafowy.
W podziemiach katedry można zobaczyć groby Habsburgów. Zwykle różne części ciała przedstawicieli tej dynastii chowano w trzech różnych miejscach – do katedry św. Szczepana trafiały organy wewnętrzne. Większość budowli, będących celem turystów szturmujących miasto, pochodzi z czasów Franciszka Józefa. Są to m.in. Kościół Wotywny, Ratusz, budynek parlamentu i Teatr Dworski. Miasta, które architektonicznie starały się nawiązywać do stolicy Austrii, nazywano „małym Wiedniem”. W Polsce mamy dwa takie „małe Wiednie” – Cieszyn i Bielsko-Białą.

Wiedeń oferuje też wiele atrakcji dla fanów muzeów. Miłośników malarstwa i estetyki zainteresują przede wszystkim Muzeum Historii Sztuk Pięknych (Kunsthistorisches Museum) oraz otwarte w 2004 roku Muzeum Liechtenstein. Eksponaty rodem z horrorów (przynajmniej dla tych spośród nas, którzy źle znoszą widok krwi i pobyt w szpitalu) można natomiast oglądać w Muzeum Historii Medycyny, zwanym Josephinum. W Wiedniu przez długie lata, do 1938 roku, mieszkał ojciec psychoanalizy, Zygmunt Freud. Rzeczy związane z życiem wybitnego naukowca można oglądać w muzeum mieszczącym się w jego dawnym domu.
Innym ciekawym miejscem jest pałac Schönnbrunn, wybudowany w ostatnich latach XVII wieku. Turystom udostępniono zwiedzanie kilkudziesięciu z ponad tysiąca komnat. Jest to miejsce, gdzie działa się historia przez duże H, której woń poczujemy także dzisiaj. W Galerii Lustrzanej m.in. swój pierwszy koncert dał sześcioletni Mozart, zaś w Wielkiej Galerii w 1815 roku pląsali władcy, którzy zjechali się na Kongres Wiedeński. To właśnie tutaj urodził się i spędził większość życia cesarz Franciszek Józef I. I tu wreszcie – w 1918 roku abdykował Karol I, co zakończyło istnienie Austro-Węgier.
Do Schönnbrunn można się wybrać z dziećmi, bez obawy, że będą się nudzić. W pobliskim parku znajduje się palmiarnia (jedna z największych w Europie) oraz najstarsze zoo na świecie. Założyła je w 1752 roku cesarzowa Maria Teresa, ta sama, która dwadzieścia lat później uczestniczyła w pierwszym rozbiorze Polski.
Zarówno tym młodszym, jak i nieco starszym turystom można polecić wiedeński park rozrywki, czyli Prater. Jego główną atrakcją jest diabelski młyn zwany Riesenrad, zbudowany w 1897 roku. Kinomani kojarzą go z „Trzeciego człowieka” Orsona Wellesa czy piętnastego filmu o przygodach Jamesa Bonda – „W obliczu śmierci” (1989). Osobom lubiącym mocne wrażenia, w tym ogromnym wesołym miasteczku warto polecić szalone kolejki górskie oraz wieżę ciśnień. Prater trzeba zobaczyć, a zwłaszcza nocą, kiedy wszystkie budowle są malowniczo podświetlone. Niezapomniana zabawa czeka tam zatem nie tylko dzieci i młodzież, ale również dorosłych.
Melomanów zainteresuje Opera Wiedeńska. W jej budynku pierwszego stycznia każdego roku od siedemdziesięciu jeden lat odbywa się tradycyjny Koncert Noworoczny, transmitowany przez telewizje na całym świecie. Można go obejrzeć nawet w Angoli czy Mozambiku.
Wiedeń słynie dziś z licznych kawiarni. Uważa się, że pierwszą założył Polak – Jerzy Franciszek Kulczycki. Według legendy, znalazł się on w posiadaniu zapasów kawy, którą zostawili w 1683 roku tureccy żołnierze. Początkowo, kawiarnia balansowała na krawędzi bankructwa, prawdopodobnie dlatego, że nie wszyscy potrafili cieszyć się smakiem serwowanych specjałów. Dopiero pomysł dodania do kawy miodu, cukru i mleka przysporzył mu szerszej klienteli. Wiedeń słynie jednak nie tylko z kawy, ale także z najbardziej znanego na świecie deseru: tortu Sachera. Wynalezione w XIX wieku, czekoladowe ciasto przekładane marmoladą morelową i oblane gorzką czekoladą, stanowi istny raj dla podniebienia.
Nim wyruszymy na podbój Wiednia, warto zaopatrzyć się w Vienna Card – pakiet zniżek uprawniający do zwiedzania muzeów i innych atrakcji turystycznych w całkiem przystępnej cenie. Wprawdzie sama karta kosztuje 18,50 Euro, jednak nie będzie to zmarnowany wydatek. Co więcej, jako dodatek do Vienna Card otrzymamy książeczkę z kuponami promocyjnymi, zawierającą aż sto dwadzieścia stron!
Wiedeń nie jest wcale odległym miastem. Z Krakowa, tak samo jak za czasów Franciszka Józefa, można do stolicy Austrii udać się koleją. Autokarem dojedziemy do Wiednia w około 10 godzin, samochodem natommiast powinniśmy być na miejscu w 6.