100 dni do bikini

0
919

Sezon na odsłanianie ciała zbliża się wielkimi krokami. Zobacz, jak w sto dni osiągnąć swój cel, czyli wspaniałą sylwetkę. Ponieważ wszystkie kobiety są piękne i nie ma „złych” czy „dobrych” rozmiarów, nasze porady potraktujcie jednak z przymrużeniem oka.

Na razie ukrywanie kochanego ciałka pod sporą ilością ciuchów trwa. Ale, ale drogie panie, nie będzie to trwało wiecznie. Nadejdzie taki dzień, kiedy trzeba będzie się pokazać w wiosennej sukience, a niedługo potem w nowym bikini. Ten moment zbliża się nieuchronnie z każdą godziną. A każda następna kostka czekolady, pączek i każdy weekend przed telewizorem oddalają Was od oszałamiającego efektu.
Trzeba się już dziś wziąć za siebie, nie zwlekając ani chwili. W końcu na spektakularny efekt trzeba zapracować. Po pierwsze i najważniejsze drogie panie: dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Im szybciej wprowadzimy ją w życie, tym lepiej.

Czas spojrzeć krytycznie na swoją lodówkę i spiżarnię. Wyrzucamy: słodycze… i to absolutnie wszystkie słodycze, biały chleb, makaron, ziemniaki, wieprzowinę, tłustą wędlinkę, masło, tłusty twarożek oraz każdy ser żółty i topiony, który się jeszcze uchował. Żegnamy się z sosami, przekąskami i przytłaczająco wielkimi porcjami. Od dziś odżywiamy się zdrowo i chudziutko, bo chcemy być piękne i szczupłe.

Rzecz jasna jemy o stałych porach tylko zdrowe i świeże produkty. Od teraz na naszym talerzu króluje ryba na parze, drób z grilla oraz warzywa i owoce. Ostatni posiłek spożywamy najpóźniej o 18.00. Później już tylko woda mineralna. No… ostatecznie sałata zielona, ale solo! Sprawę diety mamy już z grubsza opanowaną, ale sama dieta nie wystarczy.
Nawet jeśli będziemy się z dnia na dzień robiły szczuplejsze, to nie zrobimy wrażenia kompletnie sflaczałymi mięśniami i równie sflaczałą skórą. Najlepiej zacząć ćwiczyć już. Można oczywiście samodzielnie w domu wziąć się za siebie. Rzecz jasna pozycja obowiązkowa to brzuszki. Tych trzeba zrobić co najmniej kilka rano i wieczorem. Można też biegać w okolicy czy pedałować na rowerku stacjonarnym, nie tracąc przy tym swojego ulubionego serialu, a za to pozbywając się systematycznie zbednych kalori. Nie da się ukryć, że jednak najlepiej ćwiczy się w grupie. Można więc umówić się z przyjaciółką albo kilkoma koleżankami i znaleźć jakieś dogodne miejsce do pozbywania się zimowych zapasów. Dobrze ustalić stałe pory aktywności fizycznej, kilka razy w tygodniu. Wyjścia na kawę i do kina się nie liczą. Za to w lokalnej ofercie z pewnością znajdzie się coś, co będzie Wam odpowiadało. W końcu, jeśli nie aerobik, to może siłownia, joga lub basen. Ale sport zorganizowany i zaplanowany to jedna sprawa, do tego trzeba jeszcze korzystać wyłącznie ze schodów i zapomnieć, przynajmniej na jakiś czas, o windzie, a w mieście raczej ograniczyć korzystanie z komunikacji na rzecz dłuższych spacerów. W końcu każdy krok to kolejne spalone kalorie. Oczywiście nie można też zapominać o seksie, gdyż to bardzo przyjemny sport, a przy tym wymagający zużycia sporej ilości energii, zatem drogie panie, im więcej tym lepiej.
Jeśli dietę mamy już zaplanowaną i aktywność fizyczną zorganizowaną, jesteśmy na najlepszej drodze do spektakularnego sukcesu. Pozostało już tylko jedno. Zadbać o naszą skórę, by była gładka i jędrna. Na rynku jest wiele kosmetyków nawilżających i ujędrniających, zatem każda pani może znaleźć coś odpowiedniego. W końcu kosmetyk, który znakomicie będzie odpowiadał potrzebom naszej skóry, to prawdziwy skarb, którego nigdy w kosmetyczce nie powinno zabraknąć. Gdy efekty naszej pracy będą coraz lepiej widoczne, czas najwyższy zadbać też o właściwą barwę skóry. Przecież trupiobladą cerą nikomu nie zaimponujemy. Warto więc przed wielkim dniem, w którym pokażemy ciało w pełnej krasie, odwiedzić sprawdzone solarium lub skorzystać z dobrego balsamu brązującego.
Drogie panie, gdy wypełnicie z należytą starannością wszystkie punkty programu, z pewnością wasza prezentacja w nowym bikini skończy się pełnym sukcesem, mężczyźni będą wzdychać z zachwytu, a kobiety jęczeć z zazdrości. Zatem do boju i powodzenia!